Jesień na Pałukach
rajd pieszy
Organizator: Krzysztof Kasprzak
Trasa: Kowalewo - Wąsosz - Jezioro Żędowskie - Jezioro Sobiejuskie - Sobiejuchy (kaplica pw. św. Izydora, zespół dworski, pracownia sołtysa Stanisława Goclika, obelisk Stefana Nawrockiego) - 14 km
Uczestników: 22
Fot. Hanna Ryszewska
Relacja Hani Ryszewskiej
„Jesień na Pałukach”, piękny region i pogoda niemal idealna na wędrówkę. Trasę opracował i poprowadził Krzysztof Kasprzak, ale jak podkreślał, nie wyznaczonej żadnymi szlakami i pełnej niespodzianek. Rajd rozpoczęliśmy z przystanku w Kowalewie i po drodze zbierając grzyby, na pierwszy postój dotarliśmy do Wąsosza. Na plaży jeziora Wąsoskiego pod wiatą chwila odpoczynku dla grupy. Jezior na Pałukach jest ponad 150. Od 1993 r. jeziora pałuckie zostały włączone do obszarów chronionego krajobrazu. Następnym punktem na naszej trasie było jedno z nich: Jezioro Żędowskie. Jezioro Wąsoskie połączone jest z Jeziorem Żędowskim – Strugą Ostatkowską. Przeszliśmy przez Żędowo i dalej nad brzegiem jeziora, przez jaz na Gąsawce dotarliśmy do miejsca w lesie, gdzie czekał na nas sołtys wsi Sobiejuchy, nauczyciel ze Żnina, pan Stanisław Goclik. Dalej poszliśmy już prowadzeni przez naszego miejscowego przewodnika, który po drodze pokazywał nam zniszczenia w lesie po nawałnicy w 2017 roku. Tu też było mnóstwo grzybów, ale dla odmiany same muchomory (na jednym ze zdjęć). Pan Stanisław jest sołtysem wsi już od 20 lat i bardzo dla tej wsi zasłużonym. W centrum pan Stanisław zostawił rower i przygotowaną na późniejszy odpoczynek kawę i oprowadził nas po miejscowych atrakcjach. Sobiejuchy to wieś licząca około 200 mieszkańców. Przy drodze prowadzącej do dworu Chłapowskich z 1912 r., obejrzeliśmy 8-boczną kaplicę pw. św. Izydora z 1916 r. Nad jeziorem Sobiejuskim znajduje się dwór Chłapowskich i to był kolejny punkt zwiedzania. Mieczysław Chłapowski, wnuk generała Dezyderego Chłapowskiego, nabył majątek w 1909 r. Po wybudowaniu w 1912 r. dworu i utworzeniu parku, nadal główną siedzibą rodziny był pałac w Kopaszewie, ale Mieczysław Chłapowski w Sobiejuchach spędzał wiele czasu. Jego syn miał na imię Dezydery, podobnie jak pradziadek. Mieczysław zginął w październiku 1939 r., rozstrzelany na rynku w Kościanie w grupie kilkunastu polskich zakładników. Po wojnie został pochowany w mauzoleum ofiar wojny w Kościanie. W Sobiejuchach obok dworu Chłapowskich do dziś znajduje się park z pomnikowymi lipami i sosną czarną. Większość drzew w parku zostało zniszczona podczas nawałnicy 2017 r. Obecnie dwór z parkiem i zabudowaniami, czyli pałacykiem myśliwskim z 1925 r. i 2 spichlerzami, jest własnością firmy „Danko” Hodowla Roślin sp. z o.o. z siedzibą w Choryni. Pan Stanisław przypomniał też o innych atrakcjach regionu, a mianowicie w latach 1955-57 na przesmyku między jeziorami Sobiejuskim i Dobrylewskim odkopano osadę ludności kultury łużyckiej z lat 700-550 p.n.e. (większa od biskupińskiej, spalona podczas walk międzyplemiennych). 3 sierpnia 2019 r. w Sobiejuchach odbyła się uroczystość odsłonięcia w centrum wsi tablicy poświęconej kompleksowi osadniczemu kultury łużyckiej. Następnie w ramach wypoczynku - pod wiatą - mieliśmy możliwość przygotowania sobie kawy i herbaty przygotowanej przez naszego gościnnego przewodnika. Po posiłku pan Stanisław zaprosił nas do swojej pracowni (dawnej szkoły podstawowej), gdzie pochwalił się swoimi zbiorami tj. medalami sportowymi, pamiątkami i notatkami o ludziach zasłużonych dla regionu, obrazami, zdjęciami itp. Opowiadał też o swoim wielkim marzeniu utworzenia w przyszłości izby muzealnej gromadzącej pamiątki o regionie i ludziach z nim związanych. Odprowadzając nas na przystanek pokazał obelisk poświęcony Stefanowi Nawrockiemu, który podczas powstania wielkopolskiego zasłynął atakiem w Sobiejuchach na niemiecką drezynę. Pomnik postawiono w 2018 r. Pożegnaliśmy pana Stanisława na przystanku, będąc pod wielkim wrażeniem jego pasji i pojechaliśmy do Bydgoszczy.