Skip to main content

Szlakiem Stanisława Przybyszewskiego

Inowrocław-Mątwy - Łojewo - Góra

Organizator: Urszula Sobkowiak

Trasa: Inowrocław–Mątwy -  Łojewo (Izba Przybyszewskiego) - Góra (grób)  - 14 km

Uczestników: 20 

Stanisław Przybyszewski

   Stanisław Przybyszewski urodził się 7 maja 1968 r. we wsi Łojewo pod Inowrocławiem na Kujawach jako syn wiejskiego nauczyciela. Na Kujawach przebiegało jego dzieciństwo i wczesna młodość. Tu zdobył pierwsze wykształcenie.

   W 1889 r. wyjechał na studia do Berlina. Miał Wówczas 21 lat. Rozpoczął studia na wydziałach architektury i medycyny. W Berlinie Przybyszewski wszedł w środowisko niemieckiej i skandynawskiej cyganerii artystycznej i literackiej. Z entuzjazmem zaczął oddawać się sztuce, a jednocześnie wpadł w wir podniecającej atmosfery życia tamtejszej bohemy, atmosfery życia cygańsko-kawiarnianego, urągającego mieszczanom i ich moralności. Wkrótce stał się duszą towarzystwa literacko-artystycznego cyganerii berlińskiej. Przyciągał czarem osobistym, improwizacjami poetyckimi, talentem muzycznym. Był bowiem zdolnym pianistą. Przyciągał uwagę słuchaczy namiętną interpretacją utworów Chopina. Przybyszewski skupia wokół siebie młodych artystów nietuzinkową osobowością, skrajnymi poglądami oraz twórczością literacką: powieściami i rozprawami. Tworzy w języku niemieckim. Oto niektóre tytuły jego prac: „Z psychologii jednostki twórczej”, „Wigilie”, pierwsze powieści: „Homo Sapiens”, „Dzieci Szatana”.

   W 1898 r. Stanisław Przybyszewski przybył do Krakowa. W tym czasie to Kraków a nie Warszawa był stolicą artystyczną Polski. „Pokłon, panowie, oto geniusz” - tymi słowami powitał nowego poetę Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Grono młodych twórców krakowskich przyjęło Przybyszewskiego entuzjastycznie. Natomiast starszą generację napełniał przerażeniem i zgorszeniem. W październiku 1898 r. Przybyszewski objął redakcję krakowskiego „Życia”. Starał się z niego uczynić programowe pismo modernistycznej literatury i sztuk plastycznych. Swoje credo artystyczne zawarł w programowych artykułach-manifestach: „Confiteor” i „O nową sztukę”.

   Manifest artystyczny Przybyszewskiego głosił skrajny indywidualizm, negujący  krępujące jednostkę więzy „umowy społecznej”. Autor „Confiteoru” rozumiał sztukę jako „jedyną twierdzę indywidualizmu, której nie mozna ująć w żadne karby, użyć dla „jakiejkolwiek idei, gdyż jest ona celem sama w sobie”.

   Przybyszewski był konsekwentnym wyznawcą i propagatorem skrajnego modernistycznego estetyzmu, wyrażającego się w głośnym haśle „sztuka dla sztuki”. Artysta, według niego, jest kapłanem, magiem, kreatorem, „kosmiczną, metafizyczną siłą, przez jaką absolut i wieczność się przejawia”.

   Pisarstwo Przybyszewskiego wnosiło do literatury polskiej wiele nowatorskich elementów, takich jak: koncentracja uwagi na analizie wnętrza psychicznego jednostki, ze szczególnym uwzględnieniem stanów patologicznych i strefy życia seksualnego czy zainteresowanie stanami podświadomości.

   Stanisław Przybyszewski i jego działalność wywoływała w Krakowie gwałtowne spory i dyskusje. Właściwie Przybyszewski budził jedynie dwojakie uczucia: albo podziw, entuzjazm i uwielbienie, albo pogardę i potępienie. Dla jednych był bożyszczem, magiem i wodzem. Dla innych - skandalistą, deprawatorem, dekadentem, erotomanem i alkoholikiem. Jego osoba obrosła w złą, szokującą legendę. W rzeczywistości sporo pił. Głośna była w Krakowie sprawa rozbicia przez Przybyszewskiego małżeństwa Jana Kasprowicza.

   Rozgłos autora „Złotego runa” i „Na drogach duszy” dość szybko minął. O długie dziesięciolecia przeżył swą sławę i po krakowskich triumfach pędził smutne i ciężkie życie we Lwowie, w Warszawie, w Monachium i w Gdańsku jako urzędnik kolejowy państwa polskiego. Zmarł 23 listopada 1927 roku w Jarontach na Kujawach. Zmarł w zapomnieniu. Jego pisarstwo również powoli poszło w zapomnienie. Ale na przełomie stuleci sławę miał w Polsce niebywałą. Nazwisko jego było w tym czasie sztandarem nowej literatury.

   To wszystko jednak, co około roku 1900 było modą, co składało się na tzw. „przybyszewszczyznę”, naprawdę miało znaczenie przemijające i podrzędne. Przybyszewski wniósł w literaturę polską tchnienie metafizyczne, przełamał realistyczną ograniczoność i przyziemność. To sprawiło, że w zetknięciu z nim rośli duchowo przerastający go talentem Wyspiański i Kasprowicz. To dało mu znaczenie inicjatora nowych szlaków duchowych romantyki. Gdy pod koniec lat pięćdziesiątych zaczęli się historycy literatury bardziej interesować okresem Młodej Polski, nastąpiło zrozumienie inspiratorskiej roli Przybyszewskiego dla literatury polskiej tego okresu. (oprac. Danuta Zając)

Fot. Małgorzata Sobkowiak-Swigon

Wróć