Puszcza Bydgoska: Gniewkowo - Cierpice-Kąkol

12 września odbył się rajd zorganizowany przez Bożenę Dzieczkaniec po lasach Puszczy Bydgoskiej. Rozpoczęliśmy naszą wędrówkę z dworca PKP w Gniewkowie, gdzie dotarliśmy pociągiem z 3-minutową przesiadką w Toruniu Kluczykach. Rajd połączony był ze zwiedzaniem Gniewkowa, miasteczka na Kujawach liczącego obecnie ok. 7 tys. mieszkańców. Gniewkowo prawdopodobnie uzyskało prawa miejskie w latach 1267-1271. Przez wieki było areną wielu smutnych wydarzeń. W 1332 r. zdobyte przez Krzyżaków, zniszczone przez pożary w 1507 r. i 1582 r. oraz wojny szwedzkie, dopiero w 1873 r. wskutek otwarcia linii kolejowej Poznań-Inowrocław-Toruń nastąpił nieznaczny rozwój miasteczka. Z Bożeną zobaczyliśmy wieżę ciśnień z 1905 r., dawną synagogę, kościół poewangelicki z II poł. XIX w., ratusz (1908 r.) i kościół pw. śś. Mikołaja i Konstancji z XIV w. Zatrzymaliśmy się też na rynku z pomnikiem gniewkowskiego księcia Władysława Białego (był księciem gniewkowskim w latach 1343-1353, sprzedał księstwo Kazimierzowi Wielkiemu i po jego śmierci pretendował do tronu), tzw. „ławeczką zgody” oraz domem z 1767 r. przy ul. Rynek 14. Następnie ruszyliśmy na wędrówkę po Puszczy. Wyszliśmy z Gniewkowa niebieskim szlakiem w kierunku Dąblina do grobów i obelisku, poświęconego ok. 4 tysiącom pomordowanym w gniewkowskich lasach przez Niemców w latach 1939–43. Potem mijając Dąblin skierowaliśmy się w kierunku czerwonego szlaku Zielonej Strugi, którego trzymaliśmy się aż do stacji PKP Cierpice-Kąkol. Po drodze część uczestników zbierała grzyby i do końca rajdu wiele osób miało pokaźne zbiory (nawet prawdziwki i koźlarze czerwone). Od leśniczówki Zielona towarzyszyła nam w wędrówce Struga Zielona, zwana też Zielonką. Struga Zielona ma swoje źródła koło miejscowości Tarkowo, a jej górny odcinek jest poprowadzony sztucznym przekopem, stąd nosi nazwę kanału Strugi Zielonej. Dolny odcinek strugi od leśniczówki Zielona aż do leśniczówki Dybowo przebiega w ukształtowanej przez nią dolinie i dlatego mieliśmy okazję wędrować w malowniczej scenerii. Zmęczeni wędrówką (dodatkowe kilometry dla zbieraczy grzybów) dotarliśmy do stacji PKP Cierpice-Kąkol, wdzięczni organizatorce za niezapomniane wrażenia.